To uniwersalna opowieść o rodzicach w małych, zamkniętych i konserwatywnych społecznościach, którzy w obliczu lęku o "moralność" swoich dzieci, nie zawahają się skrzywdzić inne dziecko, byleby tylko zniknęło z ich strefy komfortu. Tym samym uniemożliwiają kształtowanie się pozytywnych wzorców i odmawiają poczucia...

Dobre aktorstwo (szczególnie Joela), wyczulony i doświadczony w kwestiach społecznych reżyser, wręcz legenda argentyńskiego kina społecznego, a jednak nie porwał mnie. Oglądałem dwa razy i po każdym seansie podobne wrażenia.
Obejrzeć warto, każdy niech sam oceni.